Ostatni weekend września… Olsztyn, jezioro Ukiel, piękne apartamenty i świetne towarzystwo – brzmi jak przepis na idealną integrację? Dokładnie tak było!

W ostatni weekend września spotkaliśmy się w malowniczym Olsztynie, nad jeziorem Ukiel. Integracja GK yarrl 2025 była okazją do wspólnego spędzenia czasu, lepszego poznania się i naładowania baterii w wyjątkowej atmosferze.

Zaczęliśmy od zakwaterowania – walizki ledwo zdążyły wylądować na łóżkach, a my rzuciliśmy się w wir atrakcji. Do wyboru było tyle warsztatów i aktywności, że każdy znalazł coś dla siebie:

Gry i zabawy integracyjne – czyli dużo śmiechu, trochę rywalizacji i sporo okazji, żeby odkryć, kto ma ukryty talent.
Relaks przy kamertonach – dla tych, którzy chcieli się wyciszyć… albo po prostu poleżeć.
Warsztaty makijażowe i barberskie – dbanie o wygląd to też forma integracji. Efekty? Idealne na wieczorną galę.
Strefa Chillout – leżaki, rozmowy i zero stresu. Idealne miejsce na „nicnierobienie” w najlepszym wydaniu.
Strefa sportowa – siatkówka, koszykówka i mnóstwo emocji.

Po południu przyszedł czas na coś, co zawsze łączy wszystkich – wspólnego grilla! A po nim – sesja zdjęciowa, żeby zatrzymać te chwile na dłużej. Grupowe, zespołowe, z uśmiechem i z humorem – będzie co wspominać i oglądać.

Wieczorem wskoczyliśmy w eleganckie stroje i ruszyliśmy na galę – były nagrody, wyróżnienia i wiele wzruszeń.

Ważnym momentem budowania wspólnej energii był wyjątkowy taniec Jerusalema, który porwał wszystkich na parkiet. Dzięki niesamowitej instruktorce, zarażającej uśmiechem i rytmem, większość ekipy dała się ponieść muzyce i zatańczyła razem ten kultowy układ. Niektórzy tańczyli z gracją, inni z entuzjazmem, ale wszyscy z sercem! „Jerusalema” stała się symbolem naszej integracji – poczuliśmy, że jesteśmy jednym zespołem, nawet jeśli nie każdy krok był idealny.

A potem? Śmiechy, rozmowy i tańce do białego rana.

Sobota upłynęła pod znakiem odpoczynku nad jeziorem, wspólnego śniadania i ostatnich rozmów przed powrotem. Idealny moment na podsumowanie i złapanie ostatnich promieni słońca.

Ten weekend pokazał, że zgrany zespół to nie tylko praca – to ludzie, emocje i wspólne chwile. Dzięki, że byliście – i do następnego razu!